"Zbigniew Ćwiąkalski wie, że śledztwo ws. przecieku w Ministerstwie Rolnictwa było prowadzone bardzo rzetelnie i skrupulatnie. Przyprawia go to o ból głowy" - napisał były szef resortu sprawiedliwości w specjalnie wydanym oświadczeniu. Oskarża obecnego ministra o pomówienia. "Upublicznienie części dowodów już po okazaniu ich trzem podejrzanym, bardzo utrudnia <skręcenie> sprawy" - uważa Ziobro.

Reklama

Były minister kontratakuje. "W interesie publicznym Zbigniew Ćwiąkalski powinien trzymać się od tego śledztwa jak najdalej" - twierdzi Ziobro. Dlaczego? Bo według niego, Ćwiąkalski przygotował w interesie Krauzego opinię, w której domagał się umorzenia sprawy.

"Pan Ćwiąkalski, przygotowując dla Ryszarda K. opinię, dawał kolejne argumenty do nagonki na odważnie i rzetelnie prowadzących śledztwo prokuratorów" - napisał Ziobro w oświadczeniu. "Zostali oni, na przestrzeni ostatnich 18 lat bez precedensu, za uczciwe prowadzenie tego śledztwa, porównywani do STASI, Securitate i nawet mafii" - napisał polityk PiS.

"Pan mecenas minister Ćwiąkalski powinien dziś ujawnić, czy i ile pieniędzy dostał od Ryszarda K. za tę ekspertyzę. Z uwagi na swoje zaangażowanie w tej sprawie po stronie Ryszarda K. minister Ćwiąkalski nigdy nie będzie obiektywny" - ocenił Ziobro.

Reklama

Ćwiąkalski w środę w Radiu Zet był pytany o wypowiedź Zbigniewa Ziobro, który ocenił, iż Ryszard Krauze był potraktowany jako ekskluzywny klient. Minister odparł, że Ziobro jest "głównym autorem zaniedbań i nieprawidłowości w tym śledztwie dlatego, że konferencja prasowa, ta słynna medialna spaliła praktycznie to śledztwo".

"Przecież na tej konferencji słynnej mówiono bardzo dokładnie, gdzie, kto wszedł, o której godzinie, jaka kamera go złapała, skąd jechał itd., a więc praktycznie ujawniono to, czego się normalnie nie ujawnia" - powiedział Ćwiąkalski.

Chodzi o słynną konferencję prasową z końca sierpnia zeszłego roku. W jej trakcie ujawniono nagrania z kamer w hotelu Marriott oraz zapisy stacji telefonii komórkowej. Wykazały one, że w nocy z 5 na 6 lipca - dzień przed planowanym finałem akcji CBA w resorcie rolnictwa - na 40. piętrze Marriotta z Ryszardem Krauzem spotkali się kolejno Janusz Kaczmarek i poseł Lech Woszczerowicz z Samoobrony.