"W tym roku na pewno nie będzie możliwe finansowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia zapłodnienia in vitro" - uważa premier. "Cały czas szukamy środków na załatanie dziurawego statku, jakim jest dzisiejszy system finansowania opieki zdrowotnej. Jako człowiek odpowiedzialny muszę powiedzieć, że dziś nie stać nas na refundowanie kolejnych kosztownych procedur" - tłumaczy szef rządu.
Dyskusja o in vitro toczy się od listopada ubiegłego roku, gdy szefowa resortu zdrowia Ewa Kopacz opowiedziała się za finansowaniem tej metody zapłodnienia. Słowa minister rozpoczęły szeroką debatę, w której obok polityków uczestniczyli przeciwni tej metodzie biskupi. Przy okazji wyszły na jaw spore luki prawne. Polska jest jednym z nielicznych krajów, w których nie ma przepisów regulujących problemy zapłodnienia in vitro od strony prawnej i etycznej.