"Nie da się ukryć, że Adam Michnik, a ściślej rzecz biorąc jego otoczenie, bardzo chce, żeby dostał on właśnie ten order" - twierdzi Śpiewak i przypomina "sytuację z obchodami 30-lecia KOR, kiedy redaktor naczelny <Gazety Wyborczej> nie przyszedł na uroczystości. Mimo że był zaproszony i powinien tam być".
Według Śpiewaka, nadanie Orderu Orła Białego to bardzo poważna sprawa. Dlatego wokół jego przyznania jest zawsze sporo zabiegów. "To wszystko dzieje się za kulisami, dlatego bardzo trudno będzie dojść, jaka była prawda. Chciałbym wierzyć, że zaistniała sytuacja nie jest dowodem na lekceważenie Adama Michnika" - podkreśla Śpiewak.
Kancelaria Prezydenta nie komentuje oficjalnie, czy prowadzono negocjacje w sprawie orderu dla Adama Michnika. Nieoficjalnie jednak można w niej usłyszeć, że wersja przytoczona przez Śpiewaka jest prawdziwa - pisze "Rzeczpospolita".
Zdecydowanie zaprzecza jej Seweryn Blumsztajn, redaktor naczelny "Ggazety Stołecznej" i kolega Michnika z opozycji. "Jestem pewien, że teraz nie było żadnych negocjacji z samym Adamem Michnikiem ani żadnym jego otoczeniem w sprawie przyznania mu orderu" - zapewnia.