Wszystko przez to, że oba rządowe samoloty są w naprawie. Michał Kamiński przyznał w rozmowie z DZIENNIKIEM, że prezydent bardzo poważnie brał pod uwagę możliwość odwołania wizyty. Wszystko rozstrzygnęło się wieczorem. W ostatniej chwili udało się załatwić czarter prywatnego samolotu.

Reklama

W sobotę Lech Kaczyński dostał informację, że "z przyczyn technicznych" rządowy samolot nie może zostać użyty podczas wtorkowej wizyty na Węgrzech. Maszyna, którą miał lecieć prezydent, wróciła z naprawy w Moskwie i jest niesprawna, druga jest na przeglądzie.

Rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka podkreśla, że o naprawach jeszcze przed świętami wiedzieli wszyscy, którzy z nich korzystają - podaje TVN24.