Przy tak dużej frekwencji, sondażowy wynik 7,4 proc. politycy Konfederacji uznają za sukces. Zadowolony z wyniku Krzysztof Bosak, występujący wraz z żoną Kariną podkreślił, że taka liczba głosów potwierdza, że ugrupowanie wciąż zdobywa nowych sympatyków. - To my mamy największą dynamikę wzrostu. To my jesteśmy ideową prawicą – przekonywał Bosak.
W swoim przemówieniu Bosak zwrócił uwagę na siłę kampanii wyborczej w sieci – w mediach społecznościowych i telewizjach internetowych – jak mówił to one rozprzestrzeniają idee ugrupowania. Kandydat podziękował też dwóm grupom wyborców, które dotychczas stanowiły niewielką część elektoratu – kobietom i seniorom. Jak mówił, w kampanii włożono dużo trudu, aby zaktywizować te grupy wyborców.
Jeśli sondażowy wynik się potwierdzi, środowiska antyestablishmentowej, narodowo-wolnościowej prawicy zgromadziły najwięcej głosów w historii. Mówił o tym Prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki. Jego zdaniem wynik w okolicy 1,5 mln głosów to powód do zadowolenia i dowód na to, że Konfederacja staje się trzecią siłą. - Hołownia to Petru 2, support Platformy. Nie liczy się – mówił.
Jak podkreślał Tomasz Grabarczyk, rzecznik Konfederacji niezależnie od ostatecznego wyniku, sama kampania Krzysztofa Bosaka jest sukcesem – zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że jako struktura istnieje tak krótko. - Udowodniliśmy, że mając 11 posłów można w pół roku podwoić swój wynik – wskazywał.
Inni liderzy Konfederacji podkreślali jedność ugrupowania. Janusz Korwin-Mikke oceniał, że wynik Bosaka pokazuje, iż dotychczasowy system partyjny – tzw. bandy czworga - odchodzi w zapomnienie.
Usatysfakcjonowany był też Grzegorz Braun. – Ten kandydat miał nas podzielić. Tak się nie stało. Z granic błędu statystycznego dotarliśmy do ok. 1,5 mln Polaków. Gratulacje dla kandydata i sztabu – mówił Grzegorz Braun.
Ich zdaniem Konfederacja stała się partią, która na stałe zagościła na scenie politycznej i będzie walczyć o to, żeby zdobyć władzę. - To wyniki zapowiadające zmianę na scenie politycznej. Konfederacja stała się trzecią siłą w Polsce. Przy tak wysokiej frekwencji taki wynik to olbrzymi sukces naszych środowisk – mówił Krzysztof Bosak.
Działacze Konfederacji odcinają się od poparcia któregokolwiek z kandydatów. Krytykowano obie największe formacje. - PiS i Platforma to kolos na glinianych nogach. To Konfederacja jest rosnącą siłą – mówił Bosak. - My Konfederaci szczerze współczujemy tym rodakom, którzy zamiast większego dobra chcieli wybrać mniejsze zło – dodawał Braun. – My poprawiliśmy swój wynik, Lewica ma trzy razy gorszy wynik – wskazywał natomiast Jakub Kulesza, który apelował, aby Konfederacja nie dała się zwieść silniejszym stronnictwom politycznym.
Podkreślano, że Konfederacja staje się coraz bardziej ugruntowanym, sformalizowanym ruchem. - My nie już idziemy protestować. My idziemy przejąć władzę. To jest nasz cel – mówił Winnicki. Zapowiedziano też rozwój struktur w terenie – przed ogłoszeniem wyników, Witold Tumanowicz opowiadał o powołaniu Klubów Konfederacji – złożonych z działaczy i sympatyków Konfederacji w Polsce.
Oprócz polityków i działaczy Ruchu Narodowego na wieczorze wyborczym pojawił się m.in. piosenkarz Iwan Komarenko czy liderka antyszczepionkowego stowarzyszenia STOP NOP Justyna Socha.