Polityk SLD był pytany o słowa premiera Mateusza Morawieckiego.
Polska otrzyma około 125 miliardów euro w bezpośrednich dotacjach. To jest kwota, której nigdy nie było - mówił we wtorek na porannej konferencji prasowej po unijnym szczycie w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Ma rację, bo to jest bardzo dużo pieniędzy. Bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie, te pieniądze zostały wynegocjowane. Jeżeli ktoś myślał, że Unia Europejska pójdzie w kierunku bardzo twardych zasad, to się mylił. - Unia Europejska szuka kompromisu, bo te pieniądze zostały przyznane nie tylko Polsce, tylko wszystkim krajom unijnym - mówił w TVN24 przewodniczący SLD.
Czarzasty komentował porozumienie zawarte na szczycie UE w Brukseli.
Prawda jest taka, że Unia woli nie mieć problemów – mówił Czarzasty.
Unia czasem woli nie widzieć tego, że Rosjanie są na Ukrainie i trwa wojna, bo już przestaliśmy się tym zajmować. Unia czasami woli nie zobaczyć, że jest gdzieś prawo łamane. Byle pieniądze podzielić i przez sześć lat mieć spokój – stwierdził polityk w TVN24.
Nie zawodzi mnie Unia Europejska, dlatego że nigdy nie miałem zbyt wyśrubowanych złudzeń w tej sprawie - dodał przewodniczący SLD.
Czarzasty był pytany także o wiązanie praworządności z wypłatami środków unijnych.
Rolnik w sprawie dopłat, obywatel czy obywatelka w sprawie pomocy nie może być uzależniona od tego, że rząd danego kraju jest głupi albo źle postępuje – tłumaczył.
Prawo łamane w Polsce i na Węgrzech jest, natomiast pieniądze są dzielone, każdy na nie liczy i taki pragmatyzm polityczny, który jest brzydki i śmierdzący, zafunkcjonował. Teraz można płakać, mówić, że to jest tragedia, ale takie są fakty - mówił Czarzasty w TVN24.
Jeżeli chodzi o Lewicę to uważam, że te pieniądze powinny być oczywiście uzależnione od łamania bądź niełamania praworządności, ale co z tego, że mam takie marzenia, jeżeli moje marzenia właśnie państwa Unii Europejskiej pogrzebały – ocenił w TVN24 przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.