"Działania sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Południowej Osetii są sprzeczne z prawem międzynarodowym, są w istocie aktem agresji" - nie ma wątpliwości Lech Kaczyński.
Daltego prezydent Polski razem z prezydentami Litwy, Łotwy i Estonii, wydał ostre oświadczenie. To odezwa do Unii Europejskiej i NATO, wzywająca te organizacje do szybkiej reakcji w sprawie wojny na Kaukazie.
"Federacja Rosyjska przekroczyła <czerwoną linię> w utrzymaniu pokoju i stabilizacji w strefie konfliktu oraz w ochronie obywateli rosyjskich poza swoimi granicami" - czytamy w deklaracji.
"W odpowiedzi na jednostronne działania militarne rosyjskich sił zbrojnych użyjemy wszystkich środków dostępnych nam jako prezydentom, aby upewnić się, że agresja przeciwko małemu państwu w Europie nie zostanie pominięta milczeniem lub nic nie znaczącymi oświadczeniami zrównującymi ofiary ze sprawcami" - napisali prezydenci.
"Jest to oświadczenie ostre, ale sytuacja tego wymaga" - tłumaczył Lech Kaczyński. "Gruzja jest naszym strategicznym partnerem" - przypomniał.