Przed południem prezydent Lech Kaczyński, w strugach deszczu, na dziedzińcu Belwederu wręczył odznaczenia państwowe i generalskie szlify oficerom policji, Wojska Polskiego i kombatantom.

Reklama

Bohaterstwo jest dziś znowu w cenie

"Po raz kolejny obchodzimy dzień Wojska Polskiego..." - prezydent przerwał, bo jego słowa zagłuszył głośny grzmot pioruna. "Mam nadzieję, że to nie jest wróżba... Obchodzimy rocznicę wielkiego zwycięstwa nad bolszewicką armią. To wielkie zwycięstwo uniemożliwiło połączenie dwóch rewolucji: radzieckiej i niemieckiej, co powstrzymało bolszewików. Dzięki temu jesteśmy tu dziś".

Prezydent mówił o bohaterach, którzy zatrzymali Armię Czerwoną i żołnierzach, którzy reprezentują Polskę na misjach zagranicznych. Jego zdaniem, bohaterstwo i oddanie są zawsze w cenie, także teraz. "Armia musi być silna. Na armii nie wolno oszczędzać. Armia kosztuje całe społeczeństw, kosztuje podatników, ale jest to konieczne. O tym przekonaliśmy się w ostatnich dniach" - mówił prezydent odnosząc się do sytuacji w Gruzji.

Reklama

Biskup WP: Kumoterstwo i niefrasobliwość nie mogą mieć miejsca

Dzisiejsze obchody Święta Wojska Polskiego tradycyjnie rozpoczęła msza w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski zwrócił się do Polski o poświęcenie w budowaniu wspólnego dobra. "Dla ciebie Polsko i dla Twojej chwały, kumoterstwo, niefrasobliwość, ściemnianie, brak decyzyjności, patrzenie na sondaże, decyzje podejmowane często pod publiczkę nie mogą mieć miejsca" - mówił biskup.

Podczas mszy wierni modlili się także o pokój na Kaukazie. "Wojna w Gruzji musi skłonić do refleksji nad bezpieczeństwem, czy kraj gotów jest na ewentualny atak, co mu tak naprawdę dają zawarte sojusze, czy nasi politycy mówią wspólnym głosem w sprawach istotnych dla Polski?" - pytał biskup.

Reklama

Prezydent: Wygrali, mimo że politycy byli skłóceni nie mniej niż dziś

"Polska zwyciężyła w bitwie warszawskiej, gdyż Polacy potrafili pokazać, że interes Polski ma charakter nadrzędny - powiedział prezydent Lech Kaczyński podczas uroczystej odprawy wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Zaznaczył, że to "zwycięstwo ocaliło Polskę", a stało się możliwe dzięki patriotyzmowi Polaków, którzy radowali się z nowego państwa i dzięki odpowiedzialności polityków, skłóconych nie mniej niż dziś, którzy potrafili postawić interes państwa nad swój własny.

"Niepodległość, ta najwyższa wartość, którą wywalczyliśmy 20 lat temu nie jest dana raz na zawsze; trzeba o nią dbać, trzeba o nią walczyć" - mówił prezydent. I dodał, że w tej walce ogromną rolę odgrywa armia, która musi być silna nie tylko po to, by zwiększyć prestiż państwa, ale również po to, by bronić jego granic.