Szef stołecznego klubu radnych PiS Cezary Jurkiewicz wraz z wiceprzewodniczącym rady m.st. Warszawy Dariuszem Figurą zwołali w środę konferencję prasową, by skomentować wtorkową dymisję wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja.

Reklama

Jak informował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, decyzja zapadła w związku z tym, że Rabiej - wiceprezydent odpowiedzialny w stołecznym ratuszu za obszar zdrowia - w trudnej sytuacji epidemicznej udał się na urlop bez jego zgody. Obszar zdrowia, za który dotychczas odpowiadał Rabiej, przejęła w warszawskim ratuszu wiceprezydent Renata Kaznowska.

Ostatnio do takich dymisji doszło w 2016 podczas afery związanej z reprywatyzacją. Zdymisjonowani zostali dwaj wiceprezydenci Jóźwiak i Wojciechowicz. To bardzo ważna decyzja. My nie podważamy decyzji pana prezydenta, ale mamy pytanie, kto tak naprawdę panuje nad ratuszem w Warszawie? Skoro nawet nie ma wiedzy, gdzie przebywa wiceprezydent i odzywa się on z być może zasłużonego, ale niepodpisanego urlopu rehabilitacyjnego, któremu jak twierdzi, podlega – pytał w środę Jurkiewicz.

Zdaniem Figury, decyzja o dymisji Rabieja była "oczywista". Jeżeli jakikolwiek pracodawca dowiaduje się, że jego pracownik wyjechał bez jego zgody, opuścił miejsce pracy, to się nazywa porzucenie pracy. Sytuacja w Warszawie jest kryzysowa, a zachowanie Pawła Rabieja było niepoważne. Nie można się niepoważnie zachowywać w bardzo poważnych czasach, w czasie kryzysu pandemicznego. Mówimy przecież o człowieku odpowiedzialnym w stolicy za służbę zdrowia – wskazywał.

Reklama

Politycy podkreślili, że są ciekawi, kto ws. zaistniałej sytuacji "dał cynk" dziennikarzom. Przecież media nie dowiedziały się z przypadku. To już zostawiamy pytanie tam, co się dzieje w środku – pytał Jurkiewicz.

Stwierdził także, że jest bardzo wiele obszarów, w których widać brak panowania nad miastem. Można je wymieniać po kolei, ale mamy czas pandemii i nie chcemy tylko punktować. Chcemy życzyć Rafałowi Trzaskowskiemu, żeby wynik testu na koronawirusa po kwarantannie był negatywny i żeby zaczął się zajmować naprawdę pracą – skomentował. Jeżeli pan prezydent nie panuje nad swoim zastępcą, to czy panuje nad resztą urzędu? Czy ma dostateczne informacje co się dzieje w Warszawie? – pytał Figura.

Apelujemy, żeby w sytuacji kryzysowej - tych problemów, o których sam mówi, z edukacją, ze szkołami, z Czajką, ze służbą zdrowia - Trzaskowski skupił się na zarządzaniu miastem. Temu miastu trzeba obecnie poświęcić sto procent czasu, nie ma czasu na żadne inne ruchy – dodał Figura, wspominając o uczestnictwie prezydenta miasta w strajkach przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.

Jak podkreślali obaj politycy, radni PiS oczekują, że Trzaskowski bardzo szybko powoła nowego zastępcę, który nie będzie "nominatem partyjnym", a specjalistą od zarządzania kryzysowego i służby zdrowia. Nie jesteśmy od kształtowania ekipy rządzącej, jesteśmy w opozycji. Ale liczymy, że to środowisko ma jeszcze jakiekolwiek zaplecze merytoryczne – powiedział Figura.

Reklama

Pytany przez dziennikarzy o to, czy między Rabiejem a Trzaskowskim był jakiś konflikt, Jurkiewicz powiedział, że "takie plotki krążyły od dawna", jednak on sam nie chce w nie wchodzić. Widzimy dymisję i myślimy tylko o tym, co jest dobre dla miasta. Powołanie wiceprezydenta, specjalisty od zarządzania kryzysowego, najlepiej, żeby to był człowiek, który rozumie służbę zdrowia, prawdziwy fachowiec. To jest teraz ważne – stwierdził.

Jurkiewicz podkreślił, że jeżeli przekazanie wiceprezydent Renacie Kaznowskiej obowiązków Pawła Rabieja okaże się wystarczającym ruchem i nie będzie konieczności powołania kolejnego wiceprezydenta, to potwierdzi się podnoszony przez PiS argument o zbyt dużej ilości prezydentów w Warszawie. Bo jeżeli przejęcie obowiązków po prezydencie Rabieju wystarczy, to nasuwa się pytanie, po co był pan Rabiej? Rozumiemy, że miał taką ilość obowiązków, że był potrzebny – dodał.

Radni nie zajęli jednoznacznego stanowiska w kwestii wniosku o ewentualną kontrolę dotychczasowej pracy wiceprezydenta Rabieja. Kroki następne będziemy podejmowali jako klub radnych i państwo się również o nich dowiecie – powiedział Jurkiewicz.