Od poniedziałku w czeskiej stolicy trwa konferencja przewodniczących państw UE, w której udział biorą marszałkowie polskiego Sejmu i Senatu, Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki.

Reklama

Marszałek Grodzki, zabierając głos podczas wtorkowej sesji dotyczącej roli UE w globalnej współpracy demokracji oraz kwestii uzależnienia państw członkowskich UE od reżimów totalitarnych, podkreślił, że inwazja Rosji na Ukrainę uwypukliła stojące przed Unią Europejską wyzwania, które narastały już od pewnego czasu.

Musimy przyznać, że większość Europejczyków być może nawet ich nie zauważała, wierząc w pozytywny rozwój sytuacji międzynarodowej - zaznaczył Grodzki.

Marszałek Senatu zwrócił uwagę, że niestety nie wszyscy na świecie pragną demokracji, a niektóre państwa widzą w jej wartościach wroga starając się UE aktywnie szkodzić.

Reklama

Grodzki o fake newsach

Okazało się, że wrogowie demokracji wykorzystują nasze europejskie wartości, przede wszystkim wolność wypowiedzi, przeciwko nam. Szerzą bowiem w przestrzeni informacyjnej Unii, jak i państw kandydujących przeinaczenia, półprawdy, a często po prostu kłamstwa dezinformując opinię publiczną nie tylko w swoich krajach - powiedział Grodzki.

Według niego, jesteśmy poddawani ciągłemu atakowi fake newsów. Celem wrogiej propagandy jest podkopanie wiary w demokrację i wspólnotę europejską oraz ingerencja w procesy wyborcze w różnych państwach - zaznaczył marszałek Senatu.

W jego ocenie, "wymaga to naszej zdecydowanej reakcji zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym". Potrzebujemy zwiększyć odporność naszych społeczeństw na dezinformację pochodzącą od przeciwników demokracji, którzy nie zawsze znajdują się poza Unią - podkreślił Grodzki.

Zaznaczył, że "niezmiernie ważne jest wspieranie niezależnego i profesjonalnego dziennikarstwa". Opinia publiczna potrzebuje dziennikarzy, którzy pomogą jej zrozumieć skomplikowane procesy i poradzić sobie z szybko zmieniającymi się wydarzeniami społecznymi, ekonomicznymi i geopolitycznymi. Musimy bronić mediów przed naciskami zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi. Nie ma bowiem prawdziwej demokracji bez bezstronnych mediów patrzących rządzącym na ręce i prezentujących aktualne prawdziwe informacje w sposób obiektywny i rzetelny - powiedział marszałek Senatu.

Reklama

"Białoruś więzi swoich dziennikarzy"

Jego zdaniem, "bez bezstronnych mediów demokracja staje się ułomna, a z czasem umiera". Podkreślił, że żadne państwo nie powinno podążać drogą Białorusi, która więzi swoich dziennikarzy. Jednym z nich jest Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi. Niestety na początku lutego bieżącego roku został on skazany na podstawie absurdalnych zarzutów przez reżim Łukaszenki na 8 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Jego jedyną winą było to, że pisał prawdę - powiedział Grodzki.

Marszałek zaapelował też do obecnych na konferencji o wsparcie europejskich parlamentów w uwolnieniu Andrzeja Poczobuta i innych niezależnych dziennikarzy więzionych na Białorusi.

Z Pragi Edyta Roś i Piotr Górecki