Sytuacja jest dla mnie niekomfortowa, bo wykorzystano moje nagranie w politycznym kontekście, na co nie wyrażałem zgody - powiedział Polsat News autor ujęć Wiktor Woźniak.
Odebrałem parę telefonów w tej sprawie. Nie sądziłem, że ktoś "odkopie" mój materiał w internecie po takim czasie - powiedział Woźniak, który zdjęcia Auschwitz wykonał dronem w 2018 roku.
W spocie są dwa ujęcia, które wykonałem pięć lat temu za pomocą drona na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Twórcy spotu zmienili tylko kolory, żeby nie było widać oczywistych podobieństw - powiedział.
Oto materiał Woźniaka:
Po prostu je zabrano - mówił o swoich ujęciach Woźniak w rozmowie z Polsat News.
Skandaliczne wideo PiS
Zgodnie z polskim prawem wolno cytować utwory w uzasadnionym zakresie. W wypadku materiału video, dwa fragmenty ujęć dronowych Muzeum Auschwitz-Birkenau - jeden 3-sekundowy a drugi 4-sekundowy, zostały uzupełnione o historyczne informacje i zostały wykorzystane w ramach krytycznej analizy skandalicznego i nawołującego do nienawiści wpisu pana Tomasza Lisa - tłumaczył Interii dyrektor Biura Prezydialnego PiS Michał Moskal.