Gdyby wybory prezydenckie przeprowadzić wyłącznie w środowisku osób homoseksualnych, zdecydowanie wygrałaby PO z 43-procentowym poparciem. SLD dostałby o połowę mniej głosów, a PiS niewiele ponad 6 procent.

Reklama

>>> SLD o sympatiach gejów: Zawiodą się na PO

Najbardziej seksownym politykiem - na którego zagłosowało niemal 40 procent ankietowanych - okrzyknięto Wojciecha Olejniczaka. Zdaniem homoseksualistów atrakcyjni są też Radosław Sikorski oraz premier Donald Tusk. Najmniej atrakcyjny seksualnie okazał się Jarosław Kaczyński.

A których polityków geje uważają za sobie przyjaznych? Wygrywają Joanna Senyszyn (23 procent) i Ryszard Kalisz (20 procent). Co ciekawe, zaraz po nich plasuje się premier Donald Tusk. Do homofobów polscy geje zaliczają Jarosława i Lecha Kaczyńskich (odpowiednio 43 i 35 procent) oraz Romana Giertycha (22 procent).

Reklama

>>> Geje do rządu: Zajmijcie się nami!

"Spodziewałem się, że wśród gejów wygra PiS na zasadzie ciągnie wilka do lasu, ale to miła niespodzianka. Cieszę się" - komentuje Janusz Palikot.

Robert Biedroń studzi jednak entuzjazm: "Geje i lesbijki są tak samo niewyemancypowani jak kobiety, które też są uciskaną grupą społeczną. I głosują, kierując się wszelkimi innymi względami prócz tego, która partia szanuje ich godność. Żyjąc w nietolerancyjnym społeczeństwie, które ich nienawidzi sami siebie zaczynają nienawidzić" - mówi nam Biedroń.

Reklama

>>> Zobacz prezydencki list do gejów z orędzia

W sondażu, jaki portal Gejowo.pl przeprowadził dla Marketing and More, wzięło udział prawie pół tysiąca osób.