Witek podkreśliła, że program PiS jest pisany razem z Polakami. Dodała, że niedługo zostanie on przedstawiony.

Zdaniem marszałek, kampania wyborcza jest czasem, kiedy "można obiecać wszystko, nawet gruszki na wierzbie". - Ale państwo nam zaufaliście w 2015 r. Myślę, że dlatego, że 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej i PSL pokazało, że ta władza nie tylko nie spełnia, ale łamie swoje obietnice - mówiła. W tym kontekście wymieniła m.in. podwyższenie wieku emerytalnego oraz podatków przez rząd PO i PSL.

Reklama

Witek przypomniała, że jedną z pierwszych decyzji rządu PiS było pozostawienie rodzicom decyzji, czy chcą posyłać dzieci do szkoły w wieku 6 lat. Potem, jak wymieniła, był program Rodzina 500 plus oraz przywrócenie niższego wieku emerytalnego.

Jak widać, tą główną osią naszego programu, wokół którego budowaliśmy wszystko pozostałe jest polska rodzina. Rodzina to jest coś wyjątkowego, to jest dobro, które trzeba chronić - powiedziała.

"To nie są programy socjalne, ale…"

W ocenie Witek, programy, które wprowadził rząd PiS to nie są "programy socjalne, ale społeczne i powszechne". - Były kierowane do rodzin, także tych, które nas nie popierały - dodała. Apelowała do zebranych, aby przypominali młodym ludziom, że tych programów przed 2015 r. nie było. - Młodzi ludzie myślą, że tak było zawsze, a to nieprawda - stwierdziła.

Jak mówiła marszałek, PiS zrobiło wszystko, do czego się zobowiązało w czasie kampanii wyborczej i z tego powodu jest "ogromna satysfakcja". - Dlatego możemy z podniesionym czołem prosić o głosy w następnej kampanii - mówiła. - Zrobiliśmy to, do czego się zobowiązaliśmy. Potrafimy być naprawdę dobrymi gospodarzami i potrafimy z tych wygospodarowanych pieniędzy podzielić się z polskimi rodzinami - powiedziała.

Jak mówiła Witek, Program 800 plus, który będzie od stycznia przyszłego roku, to nie jest waloryzacja świadczenia 500 plus. - To całkiem nowy program. Wzięliśmy pod uwagę wszystko m.in. inflację, która spada i okazało się, że stać nas na to, żeby ten program był 800 plus - podkreśliła marszałek.

Reklama

Zdaniem Witek, wiele programów rządowych skierowanych jest do dzieci oraz młodych osób, które np. nie płacą podatku do 26. roku życia. Również seniorzy, jak mówiła, mogą liczyć na wsparcie rządu.

Zwróciła uwagę, że kadencja PiS przypadła na bardzo trudne warunki – najpierw była pandemia COVID, a obecnie trwa wojna za naszą wschodnią granicą i jest ogólnoświatowy kryzys gospodarczy. Mimo tego, jak mówiła Witek, rząd podejmował takie decyzje, aby nie doprowadzić do "pauperyzacji społeczeństwa i likwidacji zakładów pracy".

"Nie da się wszystkiego zrobić w ciągu 8 lat"

Nie da się wszystkiego zrobić w ciągu 8 lat, dlatego mamy plany na kolejne cztery lata i kolejne cztery. Dlatego, że odpowiedzialna władza musi planować nie tylko na jedną kadencję, ale musi planować dla przyszłych pokoleń do przodu. Musi wiedzieć, że są czasy dobre i czasy kryzysu. My pokazaliśmy, że w tych najtrudniejszych czasach zdaliśmy egzamin - przekonywała.

Mówiąc o przeciwnikach politycznych z Platformy Obywatelskiej marszałek Sejmu podkreśliła, że to ugrupowanie nie ma żadnego programu. - Platforma przyjęła zupełnie inny sposób prowadzenia kampanii, docierania do ludzi - nienawiść. Wpajanie ludziom nienawiści do nas. Nie ma nic gorszego niż zarażenie się taką chorą, ślepą nienawiścią, która niszczy. Ci ludzie, którzy dają się nabrać na tę nienawiść patrzą wokół siebie i widzą, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, to jednak ta nienawiść w nich kiełkuje - przekonywała.

Zdaniem Witek, spór polityczny jest normalną sprawą, ale nie godzi się ona na "poniżanie człowieka i jego godności". - Nasi przeciwnicy robią to na każdym spotkaniu. Mi się nie zdarzyło, żebym kogoś w jakikolwiek sposób dotknęła, obraziła, upokorzyła czy poniżyła - powiedziała.

Witek odniosła się również do sytuacji za naszą wschodnią granicą, zarówno w Ukrainie jak i Białorusi. Jej zdaniem, dzięki działaniom rządu możemy czuć się bezpieczni. Przypomniała, że na początku kryzysu na białoruskiej granicy były "hańbiące ataki na polski mundur". Dodała, że żołnierze czuli wsparcie dzięki akcji "Murem za polskim mundurem" i jej zdaniem należy kontynuować tę akcję.

Na koniec swojego wystąpienie Witek zaapelowała o głosy w nadchodzących wyborach. - Żebyśmy mogli rządzić trzecią kadencję, ponieważ mamy jeszcze wiele do zrobienia. Szkoda byłoby zmarnować to, co zrobiliśmy przez ostatnie 8 lat - powiedziała.

Udział w spotkaniu z marszałek Sejmu wzięło kilkaset osób.

Wojciech Huk