W czwartek po południu Mentzen spotkał się z sympatykami Konfederacji na jednym z placów w centrum stolicy Wielkopolski.

Reklama

Jesteśmy na ostatniej prostej w tych wyborach. Zostały trzy dni i w tym momencie nie jest źle. Rok temu postawiłem dwa strategiczne cele dla nas: pierwszy jest taki, żebyśmy zrobili dwucyfrowy wynik i drugi, żeby mieć tylu posłów w Sejmie, żeby bez nas nie mógł powstać żaden rząd. Wszystko wskazuje na to, że oba cele uda się nam zrealizować – mówił polityk.

"Pisowcy zrozumieli, że nie będą dalej rządzić"

Oni już wiedzą, że będą mieli problem. Pisowcy już zrozumieli, że nie będą dalej rządzić, platformersi zrozumieli, że jednak nie będą rządzić, peeselowcy martwią się o to, czy w ogóle przekroczą próg wyborczy, Hołownia zresztą to samo. W każdym sztabie wyborczym - poza naszym jest teraz olbrzymia nerwowość – dodał Mentzen.

Reklama

Polityk krytykował media za to, jak traktują Konfederację. Mówił, że nie są zainteresowane kwestiami merytorycznymi – pytają o głupoty.

Mentzen o mediach: Pytają o głupoty

Jako jedyni, pierwsi w czerwcu opublikowaliśmy pełen program. Podaliśmy, co chcemy w Polsce zmienić, co nas interesuje, co nas nie interesuje. Mimo to, cały czas jesteśmy pytani o głupoty. Kiedy pokazuję 200 stron gotowych ustaw podatkowych PIT, CIT i VAT - to jest pierwsza w historii Polski tak kompleksowo zaproponowana na etapie kampanii wyborczej reforma podatkowa, gdzie pokazujemy całe nowe projekty ustaw, to o to dziennikarze w ogóle nie pytają – zauważył Mentzen. Według niego, dziennikarze "robią to dla pieniędzy".

Dla tych pieniędzy kłamią, obrażają nas, pokazują nas w krzywym zwierciadle. Gdyby jeszcze mówili o naszym programie, albo go krytykowali to bym zrozumiał. Ale oni wymyślają bajki i wmawiają ludziom, że chcemy jeść jakieś psy, chcemy zwalczać prawa kobiet. To są po prostu ordynarni kłamcy. Nawet politycy są teraz bardziej prawdomówni od dziennikarzy – w takich podłych czasach żyjemy – mówił Sławomir Mentzen.

"PiS i Platforma mówią jednym głosem"

Zdaniem lidera Konfederacji, żadna z konkurencyjnych formacji nie jest do wyborów tak dobrze przygotowana programowo. Pozostałe partie mają program, który ujawniają w ostatniej chwili, albo nie ma on dla nich kompletnie żadnego znaczenia. W najważniejszych sprawach PiS i Platforma mówią jednym głosem. Jedni i drudzy bez żadnej refleksji akceptują wszystko, co chce na nas wymusić UE. Jedni i drudzy chcą zwiększać programy rozdawnictwa; chcą przekupywać Polaków ich własnymi pieniędzmi. Jedni drudzy chcą podnosić podatki. Różnią się tak naprawdę w detalach - ocenił.

O propozycjach programowych Konfederacji Mentzen mówił: "mamy to przemyślane, mamy to policzone - oni nic nie wiedzą, nie nadają się absolutnie do rządzenia i mam wielką nadzieję że jak najszybciej przestaną rządzić".

Apel do zwolenników. "Musimy dowieźć ten korzystny wynik"

Zachęcał też zgromadzonych do stawienia się w niedzielę przy urnie wyborczej.

Zostało nam ostatnie kilka minut tego meczu, ostatnie trzy dni i musimy dowieźć ten bardzo korzystny dla nas wynik. Według wewnętrznych sondaży Platformy mamy w tym momencie 11 proc., jesteśmy na trzecim miejscu. Ale nasz elektorat jest najmniej zmobilizowany z wszystkich elektoratów - bo jest najmłodszy. Młodzi ludzie z różnych przyczyn rzadziej chodzą na wybory. Stąd to jest najważniejsza rzecz na ostatnie trzy dni: zmobilizujmy siebie i swoich znajomych, żeby na pewno poszli na te wybory. Żeby się nie powtórzyła sytuacja z roku 2015, gdy partii KORWiN zabrakło 30 tys. głosów do tego, żeby wejść do sejmu – powiedział Mentzen.

Każdy głos w tych wyborach ma olbrzymie znaczenie. Tu się wszystko może rozbić o zaledwie jednego posła. Jeżeli macie jakichś znajomych, o których wiecie że rozważają głos na nas - namówcie ich do tego żeby na pewno pojawili się w lokalu wyborczym. Jeśli macie znajomych, którzy się w ogóle nie interesują polityką - postawcie im kawę albo piwo za to żeby poszli i zagłosowali dla was. Ten głos jest wart tego piwa – dodał lider Konfederacji.

autor: Rafał Pogrzebny