Otwarcie nowego frontu wojny – tym razem o prokuraturę – pomiędzy premierem, ministrem sprawiedliwości-prokuratorem generalnym a prezydentem sprawia, że pole do wypracowania jakiegokolwiek kompromisu w kwestiach przywracania praworządności zawęziło się do mikroskopijnych rozmiarów.

Reklama

Już zaraz po objęciu przez Adama Bodnara stanowiska ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego zaapelował on do swojego pierwszego zastępcy prokuratora krajowego (ustanowionego jeszcze przez Zbigniewa Ziobrę) Dariusza Barskiego o złożenie dymisji. Ten rezygnować nie zamierzał. W piątek wieczorem gruchnęła wiadomość, że Adam Bodnar poinformował Dariusza Barskiego, że ten od tego momentu już nie pełni funkcji PK.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU DGP>>>