Finalizujemy prace nad raportem. Jego projekt przedstawię na posiedzeniu komisji najprawdopodobniej pod koniec października - powiedział PAP Sowa.

Komisja zamierza złożyć 11 zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Zawiadomienia mają dotyczyć m.in. programu Poland.Busines Harbour, braku nadzoru nad procesem wydawaniem wiz, interwencji b. wiceministra rolnictwa Lecha Kołakowskiego ws. decyzji wizowych, a także przygotowanego w MSZ projektu rozporządzenia ws. Centrum Decyzji Wizowych oraz wynajmu powierzchni w Łodzi - na potrzeby Centrum Decyzji Wizowych i w Kielcach - na potrzeby Centrum Informacji Konsularnej.

Reklama

Afera wizowa. Komisja złoży 11 zawiadomień do prokuratury

Tzw. afera wizowa wybuchła latem ub.r. Pod koniec sierpnia Piotr Wawrzyk, który odpowiadał w MSZ za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz, został odwołany z funkcji sekretarza stanu w MSZ. Jako powód podano "brak satysfakcjonującej współpracy". Kilka dni później ówczesny premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dymisja Wawrzyka związana jest z działaniami CBA.

W kolejnych dniach media zaczęły ujawniać nieprawidłowości przy wydawaniu wiz. Opisano m.in. sprawę imigrantów udających ekipy filmowe z Bollywood, którzy za pieniądze mieli otrzymać polskie wizy. Pojawiły się też wówczas informacje o tym, że w kwietniu 2023 r. został zatrzymany współpracownik Wawrzyka, Edgar Kobos.

W styczniu tego roku Wawrzyk został zatrzymany przez funkcjonariuszy lubelskiej delegatury CBA w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych.

Reklama

Komisja śledcza ds. afery wizowej

Komisja śledcza badała kilka wątków. Pierwszy dotyczy łapówek, które otrzymał Kobos za przyspieszanie procedur wizowych oraz nacisków, jakie miał wywierać Piotr Wawrzyk na departament konsularny MSZ, a ten - na konsulów. Przyglądano się też powołaniu Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi i projektowi rozporządzenia, które przewidywało, że centrum będzie obsługiwać wnioski wizowe w uproszczonej procedurze nie tylko z Białorusi, ale także z 20 innych krajów. Za projekt, ostatecznie wycofany, odpowiadał Wawrzyk.

Kolejny wątek dotyczy programu Poland.Business Harbour, który zakładał uproszczoną procedurę wizową dla firm, startupów i specjalistów IT, bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. Według ustaleń komisji, brakowało nadzoru nad programem i weryfikacji osób, które otrzymywały wizy.

Komisja zajęła się też wątkiem zatrudniania cudzoziemców przy inwestycjach Orlenu i Grupy Azoty. Przyjrzała się też działaniom b. wiceministra rolnictwa Lecha Kołakowskiego, który miał interweniować ws. decyzji wizowych.

W czwartek Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport po kontroli w MSZ, związanej z doniesieniami o tzw. aferze wizowej. Według NIK, w MSZ funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów RP, by wydawali jak najwięcej wiz, z powodu masowo wydawanych cudzoziemcom zezwoleń na pracę.

Słabość polityki wizowej w Polsce wykorzystali pośrednicy wizowi. NIK uznała, że zawłaszczyli oni funkcjonalności portalu e-konsulat, tworząc wśród mieszkańców niektórych krajów poczucie, że bez zaangażowania i opłacenia pośrednika uzyskanie wizy jest niemożliwe. MSZ nie przeciwdziałało temu skutecznie, a wręcz samo podejmowało się protekcji osób i podmiotów, które dzięki pozycji i posiadanym kontaktom mogły wpływać na działania ministerstwa.

W NIK trwa analiza materiału pod kątem złożenia zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie