Zarzuty mają dotyczyć trwającego od sierpnia 2007 roku śledztwa ws. nadużyć funkcjonariuszy CBA przy tzw. aferze gruntowej. "Jeśli zarzuty będą poważne, wtedy podejmę decyzję" - powiedział Tusk zaznaczając, że skonsultuje się w tej sprawie z ministrem sprawiedliwości.

Reklama

Premier podkreślił jednocześnie, że odnosi wrażenie, iż Kamiński "szczególnie w ostatnich tygodniach niezwykle emocjonalnie podchodzi do swojej pracy, z wielkim pożytkiem politycznym dla swojego zaplecza". Premier zadeklarował przy tym, że nie chce "życzliwych szefów służb", ani "życzliwych prokuratorów".

"Chociaż nie miałem w ostatnich miesiącach wątpliwości, że - przynajmniej z punktu widzenia kierownictwa CBA - namiętność, aby coś znaleźć na władzę, zaczyna przekraczać pewne granice, to i tak uważam, że w interesie publicznym jest to, aby władza nie dysponowała służbami, które walczą z korupcją. Bo w rzeczy samej CBA powinno koncentrować się przede wszystkim na działaniach władzy" - powiedział Donald Tusk.