Zdaniem niektórych lekarzy, grypa na Ukrainie zaczyna przypominać objawami słynną morderczą "hiszpankę", która po I wojnie światowej zabiła miliony ludzi na całym świecie. O wstrząsających spustoszeniach, jakie wirus sieje w organiźmie, opowiedział jeden z lekarzy z zachodniej Ukrainy.
"Przeprowadzaliśmy sekcje zwłok dwóch ofiar i odkryliśmy, że ich płuca były czarne jak węgiel. Wyglądały jak spalone. To było przerażające" - relacjonował.
Prezydent Wiktor Juszczenko w wywiadzie telewizyjnym absolutnie nie uspokajał obywateli - przeciwnie. Mówił o ostrzeżeniach epidemiologów, zdaniem których na Ukrainie spotkały się dwa wirusy zwykłej grypy sezonowej ze szczepem, który grasował w Kalifornii. Ich połączenie może się okazać wyjątkowo agresywną mutacją.
Do tej pory na Ukrainie zmarło na grypę 189 osób, a ponad milion zaraziło się wirusem. Z tego potwierdzono 85 przypadków wirusa A/H1N1, z czego około 15 chorych zmarło.