Pociągi kursują z ogromnym opóźnieniem, a ludzie godzinami koczują na niektórych stacjach, czekając na połączenie. Dyrekcja kolei wzywa pasażerów, aby zabierali ze sobą koce i prowiant. Chaos ogarnął także lotniska niemal w całych Włoszech. W ciągu minionej doby odwołanych zostało kilkadziesiąt lotów.
W zasypanym śniegiem Mediolanie ulice sprząta 600 wysłanych tam w trybie pilnym żołnierzy. Niektóre szkoły w Lombardii zostały zamknięte. Na autostradzie Palermo-Catania trąba powietrzna w nocy przewróciła dwa tiry. Jeden z kierowców został ranny.
Na północy po intensywnych opadach śniegu teraz zapowiadane są opady deszczu. Synoptycy ostrzegają, że tak fatalna pogoda potrwa co najmniej do Świąt Bożego Narodzenia.