Wszystko zaczęło się od tego, że dwie osoby w pewnej indyjskiej wiosce zmarły z nieznanych przyczyn. Podejrzenie padło na niewinnych ludzi, których oskarżono o czary.

Na efekt nie trzeba było długo czekać. Sześciu uzbrojonych w maczety mężczyzn wdarło się nocą do domu i zamordowało całą trzyosobową rodzinę. W sąsiedniej wiosce ktoś rozprawił się z dwójką innych „czarowników”.

W indyjskiej prowincji Asam w ciągu ostatnich pięciu lat zdarzyło się 150 podobnych przypadków. Władze grożą, że będą stosować odpowiedzialność zbiorową, jeżeli takie zbrodnie będą się powtarzać.