Ale to nie wszystko. ONZ chce także, by kraje z całego świata nie handlowały z Iranem i same wprowadziły kary gospodarcze. Ma nadzieję, że dzięki temu Iran porzuci swój program nuklearny. Co na to Teheran? Zapewnia, że ma pokojowe zamiary i prowadząc badania nuklearne wcale nie myśli o wyprodukowaniu bomby atomowej.
Te słowa jednak od dawna nie przekonują ONZ, które nie tylko nakłada sankcje, ale także straszy wprowadzeniem ostrzejszych restrykcji. Mimo to Iran nie che rezygnować ze swojego programu nuklearnego.
"Zapewniam, że presja i zastraszanie nie zmienią polityki Iranu" - powiedział Manuszehr Mottaki, minister spraw zagranicznych Iranu. "Nie bierzemy pod uwagę przerwania programu nuklearnego, nie stanowi ono też rozwiązania problemu" - dodał.
Mottaki skrytykował również poszczególne postanowienia rezolucji. "Zamrożenie aktywów Banku Sepah jest przede wszystkim ciosem wymierzonym w ludność cywilną" - ocenił Mottaki. "Gdyby czas, przeznaczony na domaganie się zawieszenia programu atomowego oraz wprowadzenia sankcji, wykorzystano na rzeczowe negocjacje, z pewnością rezultaty byłyby lepsze" - ocenił irański minister spraw zagranicznych.