Benedykt XVI słynie z upodobania do futrzanych dodatków. Już kiedyś pokazywał się w czerwonej czapie obszytej białym futerkiem. A zupełnie nową pelerynę z futra z gronostajów planuje włożyć 22 kwietnia, z okazji wizyty na włoskim uniwersytecie w prowincji Pawia. To nie podoba się obrońcom praw zwierząt.

Dziś zaapelowali do papieża, żeby futrzanej peleryny nie zakładał. "Papież powinien uszanować świętość życia każdego gatunku. I zrezygnować przy tej okazji, jak i w przyszłości, z noszenia ubrań uszytych z futra zwierząt. Byłby to godny pochwały przykład chrześcijańskiej miłości" - stwierdził wiceprezes włoskiej Ligi Przeciwko Wiwisekcji, Roberto Bennati, na łamach jednego z włoskich dzienników.

Czy Benedykt XVI się ugnie pod apelem obrońców praw zwierząt? Okaże się 22 kwietnia. Jeśli tak się stanie, będzie to dla papieża wielkie wyrzeczenie. Bo Ojciec Święty bardzo lubi futrzane dodatki. Futrem z gronostajów ozdobił swoje słynne nakrycie głowy - czerwone camauro, a także czerwoną pelerynę, którą nakłada na białą sutannę.