"Byłam spełnieniem marzeń pedofila!" - wyznała gwiazda na łamach magazynu "Film and Music". Było to dla niej dziwne uczucie. Portman przyznaje, że listy, które do niej przychodziły, bardzo ją przerażały.

Reklama

"Kiedy jesteś małym dzieciakiem, wydaje ci się, że bycie sławnym jest takie fajne. Ale potem dostajesz list od takiego fana, czytasz go i myślisz sobie: Fuuuuuuuuj! Możecie sobie wyobrazić, co wypisywali. Oczywiście przestałam to już potem czytać, ale te listy sprawiły, że odrzucało mnie od wszystkiego, co było związane z seksem" - mówi Natalie.

Teraz 25-letnia Portman zarzeka się, że nigdy publicznie nie będzie mówiła o swoim życiu intymnym. "To jest tylko moja sprawa" - powiedziała. Aktorka chce, by jej życie prywatne takim pozostało, i szokuje ją, gdy inne znane kobiety mówią publicznie o tym, co robią w sypialni.