Co najmniej 15 osób zginęło, a dziesiątki zostały ranne w wyniku paniki, jaka wybuchła w sobotę w trakcie festiwalu muzyki techno, Love Parade w Duisburgu na zachodzie Niemiec - podała miejscowa policja.Telewizja NTV informuje o co najmniej 100 rannych. Służby ratownicze reanimowały około dziesięciu osób.
Według rzecznika policji Juergena Kiskempera wśród ofiar śmiertelnych jest dziewięć kobiet i sześciu mężczyzn. Do wybuchu paniki doszło w tunelu przed wejściem na teren festiwalu, odbywającego się na starym dworcu towarowym niedaleko głównej stacji kolejowej w Duisburgu. Tunel stał się wąskim gardłem, gdy pod koniec imprezy, przed godz. 18, tysiące ludzi usiłowało dostać się jeszcze na teren parady, a jednocześnie wielu uczestników zaczęło kierować się do wyjść.
Naoczny świadek zdarzenia opowiadał w telewizji NTV, że ludzie w tunelu tratowali się nawzajem. Niektórzy wdrapywali się na ogrodzenie, by dostać się do środka. Wyjścia ewakuacyjne z tunelu były zamknięte. "To była masowa panika" - powiedział mężczyzna. Ze względów bezpieczeństwa organizatorzy nie poinformowali o tragedii uczestników Love Parade i nie przerwali imprezy, obawiając się kolejnego wybuchu paniki. Liczbę uczestników szacuje się na około milion.
Po otwarciu wyjść ewakuacyjnych ludzie zaczęli opuszczać ogrodzony teren. Podstawiono dla nich 120 autobusów. Początkowo służby ratownicze miały kłopot z dotarciem na miejsce wydarzeń. Na zamkniętej dla ruchu autostradzie nr 59 ustawiono namioty, w których ratownicy udzielali pomocy poszkodowanym. Lądowały tam też śmigłowce medyczne.
Festiwale muzyki techno Love Parade organizowane są w Niemczech od 1989 r. Początkowo odbywały się w Berlinie, a od 2007 r. - w Zagłębiu Ruhry.