Do miasteczka namiotowego „Esperanza” (hiszp. nadzieja), zjechały nie tylko żony górników, ale również ich... kochanki. Już doszło do pierwszych konfliktów i gorszących scen między kobietami, które chciały przekazać wiadomość lub porozmawiać z uwięzionymi mężczyznami. Rywalizacja między kobietami ma nie tylko podłoże emocjonalne. Partnerki górników walczą o realne pieniądze, które rząd i właściciele kopalni przeznaczyli dla bliskich zasypanych. W przypadku jednego z uwięzionych mężczyzn oprócz żony o zapomogę walczą cztery kochanki.
Chilijskie władze są jednak bezradne i mogą ograniczyć się wyłącznie do napomnień. Nie dość, że w miasteczku dochodzi do konfliktów między rodzinami i partnerami górników, to jeszcze zaczyna panować zabawowa atmosfera - mieszkańcy chcieli urządzić 18 września, w chilijski Dzień Niepodległości, piknik. Podczas niedzielnej wizyty w Esperanzy, minister górnictwa Laurence Golborne był zmuszony przypomnieć jednak mieszkańcom, że są w miejscu, gdzie prowadzona jest akcja ratunkowa.