"W Afganistanie wszystkie obecne międzynarodowe kontyngenty, z USA, Niemiec, Francji, mają bombowce z przewidzianym dla nich uzbrojeniem, a więc z bombami. Włochy nie, taka była moja decyzja" - wyjaśnił La Russa w wywiadzie dla telewizji RAI w niedzielę.

Reklama

"Teraz - dodał - w obliczu tego, co się dzieje, nie czuję się na siłach, by sam podjąć tę decyzję i proszę obie izby parlamentu, by zdecydowały".

"W rezultacie mojej decyzji Włochy postanowiły, że myśliwce mają być wyposażone wyłącznie w działko pokładowe. Uznałem, że my Włosi możemy obyć się bez bomb z powodu groźby wystawienia życia cywilów na ryzyko: z tego też powodu do tej pory mówiłem: +nie+". - oświadczył włoski minister obrony.

Ignazio La Russa opowiedział się za tym, by o ewentualnej zmianie strategii i wyposażeniu samolotów w bomby zdecydowały w pierwszej kolejności kompetentne parlamentarne komisje.

"Zaakceptuję każdą decyzję, jeśli przekonają mnie, że to pomoże naszym chłopcom" - zapewnił szef MON.

Reklama