Ratownicy zostali wydobyci z zawalonej kopalni San Jose w ten sam sposób, co górnicy, których pomogli wcześniej uratować - pojedynczo, za pomocą specjalnej kapsuły-windy spuszczanej na głębokość powyżej 600 metrów. Wyciągnięto ich ponad godzinę po ocaleniu ostatniego z górników.
W ten sposób zakończyła się bezprecedensowa akcja ratunkowa - nigdy wcześniej w historii górnictwa nie zdarzyło się, by ktokolwiek tak długo pozostawał przy życiu uwięziony pod ziemią w efekcie katastrofy i na końcu został uratowany.
>>>Zobacz galerię zdjęć z akcji ratunkowej
"Zrobiliśmy to, na co czekał cały świat" - powiedział prezydentowi Chile Sebastianowi Pinerze sztygar Luis Urzua, ostatni z 33 uratowanych górników, gdy wyszedł na powierzchnię tuż po godz. 3 nad ranem czasu polskiego.
"Mieliśmy siłę, ducha, chcieliśmy walczyć, chcieliśmy walczyć dla naszych rodzin i to było najważniejsze" - dodał sztygar, który kierował zmianą ludzi, kiedy 5 sierpnia nastąpiła katastrofa w kopalni. Wówczas zawaliły się skały o łącznej masie ponad 700 tys. ton, zamykając w potrzasku 33 górników.
Akcja ratownicza przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Przedstawiciele władz przewidywali, że wyciągnięcie górników na powierzchnię po ukończeniu tunelu ratunkowego może trwać od 36 do 48 ośmiu godzin. Tymczasem operacja zakończyła się po 22 godzinach i 37 minutach.
W stolicy Chile - Santiago setki ludzi zebrało się na placu, gdzie na telebimie pokazywano na żywo transmisję z akcji ratowniczej. Tłum powiewał flagami; kierowcy samochodów trąbili klaksonami i krzyczeli "Niech żyje Chile!".
Komentarze (9)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeAle poco teglupoty z polskiego podwórka??? z zazdrosci???
"Nasz Rzad"-To oznacza rzad wszystkich polakow,a zapomnniales,ze Tego rzadu nie popiera znaczna czesc polakow.Na przyszlosc nie wypowiadaj sie w imieniu wszystkich,
uczynili powyżej podpisani.
Naczelny Cwaniak z POdworkowego, prymityw z trzepaka nie potrafil przez trzy lata swoich niewydarzonych rzadow rozwiazac zadnego problemu i skrupulatnie wykazal ze ludzi ma gdzies. Liczy sie tylko jego kariera.. Naczelny Cwaniak wywoluje w kraju tylko klotnie, burdy i zamieszanie.
Nasz Bredzisław nigdy by na to nie wpadł...
do garów
od kiedy to nasze służby nie stają na uszach by ratować naszych górników.
mamy takie same kopuły.
mając trochę oleum w makówie wiedziałabyć że nie zawsze trzeba wiercić otwór , w wielu naszych kopalniach można dotrzeć z sąsiedniego równoległego chodnika.
mając choć gram oleum w pokrytej moherem makówie wiedziałabyś że w naszych kopalniach zawał to pryszcz , metan jest wrogiem bo zmiata wszystko i pali jak napalm.