Arabskojęzyczne media informowały, że statek został porwany w poniedziałek u wybrzeży Somalii. Z kolei ukraińskie media donoszą, powołując się na MSZ w Kijowie, że w skład załogi Beluga Nomination wchodzą Ukraińcy, Filipińczycy i Polacy.
"Wiemy, że na pokładzie porwanego u wybrzeży Seszeli statku Beluga jest jeden Polak, członek załogi. Wiemy też, że armatorem jest firma niemiecka. (Statek) pływa pod banderą Antigui i Barbudy" - poinformował PAP rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Podkreślił, że MSZ natychmiast po uzyskaniu informacji o porwaniu, podjęło działania w tej sprawie. "Jesteśmy w stałym kontakcie z armatorem oraz z unijną operacją Atalanta - operacją morską UE u wybrzeży Rogu Afryki; również nasza placówka w Nairobi nawiązuje kontakty z lokalnymi władzami i będzie nas informowała o wspólnych z nimi ustaleniach oraz ustaleniach z innymi krajami, których obywatele są porwani" - powiedział Bosacki.
Somalijscy piraci dostają miliony dolarów okupu za statki porywane na Oceanie Indyjskim i w Zatoce Adeńskiej.