"Jesteśmy w naszym kraju z naszym ludem i się nie boimy" - podkreślił w piątek młody Kadafi.
"Nie boimy się. No, dalej! Nie boimy się. Nie pomożecie narodowi (libijskiemu), jeśli zamierzacie zbombardować Libię, żeby pozabijać Libijczyków. Zniszczycie nasz kraj" - grzmiał Saif al-Islam.
W nocy z czwartku na piątek Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję de facto zezwalającą na międzynarodowe operacje militarne w Libii w obronie ludności cywilnej.
Do Bengazi wkroczą siły antyterrorystyczne w celu rozbrojenia znajdujących się tam rebeliantów - zapowiedział też syn libijskiego przywódcy. Według niego libijska armia otoczy miasto, lecz do niego nie wejdzie. Jak sprecyzował, siły rządowe będą pomagały cywilnym mieszkańcom w opuszczeniu miasta.
Wypowiedź dotyczącą Bengazi cytuje w piątek arabska telewizja Al-Dżazira. Nie jest jasne kiedy i gdzie Saif al-Islam się wypowiadał.