"Nawet naród tradycyjnie katolicki może odczuwać negatywnie bądź przyswajać sobie w sposób niemal nieuświadomiony skutki kultury, zasiewającej sposób myślenia, w którym orędzie ewangeliczne jest otwarcie odrzucane lub ukrycie utrudniane" - powiedział Benedykt XVI podczas mszy w parku San Giuliano.
"Zachęcam was - dodał papież - byście nie ulegali nigdy powtarzającym się pokusom kultury hedonistycznej i zachętom do materialistycznego konsumpcjonizmu".
Benedykt XVI mówił, że chrześcijańskie nawrócenie jest "przede wszystkim źródłem radości, nadziei i miłości".
Tymczasem - jak zauważył - "gdy niekiedy mówi się o nawróceniu, myśli się wyłącznie o jego trudnym aspekcie, o oderwaniu i wyrzeczeniu". Benedykt XVI zwrócił również uwagę na inne aspekty nawrócenia: "nawrócenie z rozpaczy na nadzieję, nawrócenie ze smutku na radość, a także nawrócenie na życie wspólnotowe".
Papież zaapelował o "umocnienie pradawnej jedności duchowej, zwłaszcza w świetle zjawiska imigracji i nowych okoliczności geopolitycznych".
Następnie wymienił obecne trudności, z jakimi borykają się ludzie: "Problem zła, bólu i cierpienia, problem niesprawiedliwości i przemocy, strachu przed innymi, przed obcymi i dalekimi, którzy przybywają na nasze ziemie i zdają się nastawać na to, czym jesteśmy".
"Prowadzi to dzisiejszych chrześcijan - dodał papież - do stwierdzenia ze smutkiem, że spodziewaliśmy się, iż Pan wyzwoli nas od zła, od bólu, od cierpienia, od lęku, od niesprawiedliwości".
Papież ostrzegł na koniec, że chrześcijaństwu "grozi dziś opróżnienie jego prawdy i jego najgłębszych treści", "grozi to, że stanie się horyzontem, który jedynie powierzchownie - i w aspektach raczej społecznych i kulturowych - obejmuje życie; grozi sprowadzeniem do chrześcijaństwa, w którym doświadczenie wiary w Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego nie oświeca drogi egzystencji".
Popołudnie papież spędzi w Wenecji, gdzie między innymi popłynie gondolą i spotka się z przedstawicielami świata kultury i gospodarki.