Kryzys polityczny na wyspie rozpoczął się po serii wybuchów w bazie wojskowej w miejscowości Ziji koło Larnaki, do których doszło 11 lipca. Tam Amerykanie składowali środki chemiczne wywiezione z Iraku. W eksplozji zginęło 10 osób, w tym dowódca cypryjskiej floty.
Na dodatek spowodowała ona kryzys energetyczny, bo baza znajduje się w pobliżu największej elektrowni, która dostarcza 60 proc. energii kraju. To pogłębiło problemy gospodarcze. W efekcie w środę Moody’s obniżył Cyprowi rating o dwa poziomy z A2 do Baa1 i zmniejszył prognozę tegorocznego wzrostu gospodarczego do zera.
Od razu 11 lipca do dymisji podał się minister obrony. Po kilku dniach to samo zrobił szef dyplomacji, a następnie o wycofaniu swoich ministrów z rządu poinformowała koalicyjna Partia Demokratyczna.



Reklama