Według policji regionalny pociąg relacji Chemnitz-Lipsk uderzył jadąc z prędkością blisko 100 km na godzinę w stojący na przejeździe kolejowym samochód. Pierwszy z czterech wagonów pociągu wypadł z szyn i przewrócił się na bok. Kolejne dwa wagony również się wykoleiły, ale nie przewróciły.
W samochodzie nikogo nie było w chwili zderzenia z pociągiem. 64-letni kierowca zdołał się uratować w ostatniej chwili przy pomocy przechodniów - powiedział rzecznik policji Torsten Henkel, cytowany przez agencję dpa.
Pojazd zatrzymał się wprawdzie przed zaporą na przejeździe kolejowym, ale został zepchnięty na tory przez samochód, który nadjechał z tyłu. Henkel podkreślił, że gdyby kierowca pozostał w samochodzie, z pewnością by zginął.
W pociągu jechało w chwili wypadku około 80 pasażerów. Do akcji ratunkowej wezwano śmigłowiec i kilkadziesiąt karetek pogotowia.