Prawdopodobnie nie ma tam już nikogo żywego - powiedział Cichocki.
Jak dodał, ekipa ratownicza czeka teraz na ciężki sprzęt, by podnieść lokomotywę. Dodał, że jest wyraźna przesłanka, że może tam znajdować się jedno ciało. Według niego obecnie nie można wykluczyć, że jest ich więcej. Nowak poinformował, że ciężki sprzęt przyjedzie ze Skarżyska-Kamiennej.
Minister transportu zapowiedział, że w poniedziałek spotka się z szefem Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych Tadeuszem Rysiem. Nowak nie chciał mówić o możliwych przyczynach katastrofy, powiedział tylko, że Komisja współpracuje z prokuraturą.
Potwierdził, że jeden z pociągów jechał na właściwym torze (pociąg PKP InterCity), a pociąg InterRegio - pod prąd.
14 osób zginęło, a 54 trafiły do szpitali - to bilans katastrofy kolejowej niedaleko Zawiercia na Śląsku, według danych, jakie w niedzielę nad ranem podał wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Premier Donald Tusk powiedział, że obawia się, iż liczba ofiar wzrośnie do 15.