MSZ w Kijowie krytykuje obcokrajowców za udział w ukraińskiej polityce. Wcześniej z podobnym oświadczeniem wystąpił prezydent Wiktor Janukowycz. Jak nietrudno zgadnąć, chodzi głównie o przemówienia ze sceny na Majdanie.

Reklama

W wydanym oświadczeniu MSZ czytamy, że oficjalni przedstawiciele niektórych państw oraz organizacji międzynarodowych starają się brać bezpośrednio udział w polityce wewnętrznej Ukrainy. W związku z tym resort apeluje, aby byli oni obiektywnymi obserwatorami, a w swoich ocenach kierowali się zasadami prawa międzynarodowego i szacunkiem dla wyboru ukraińskiego narodu. Ministerstwo podkreśla też, że Ukraińcy sami muszą rozwiązać obecne problemy polityczne i są w stanie osiągnąć kompromis.

W południe w rozmowie z niektórymi ukraińskimi dziennikarzami prezydent Wiktor Janukowycz oburzał się, że jest niedopuszczalne, aby obcokrajowcy ingerowali w życie polityczne Ukrainy. Podkreślał, że obecny kryzys polityczny to wewnętrzna sprawa jego kraju i nikt nie może rządzić się na Majdanie, czy nie na Majdanie i uczyć Ukraińców, jak mają żyć.

Choć ani MSZ, ani prezydent nie wskazywali konkretnych nazwisk, to jednak polscy politycy są częstymi gośćmi placu Niepodległości. Zwłaszcza Jarosław Kaczyński został przyjęty na Majdanie przez polityków ukraińskiej opozycji i demonstrantów z wielkim entuzjazmem.

Protesty w Kijowie trwają od 21 listopada. Początkowo były one wyłącznie proeuropejskie, a od czasu brutalnej pacyfikacji 30 listopada nabrały charakteru otwarcie antyrządowego i antyprezydenckiego.