Informacja o tym pojawiła się na stronie internetowej ukraińskiego MSW. W oświadczeniu czytamy, że prowokacja ma na celu zalegalizowanie wprowadzenia rosyjskich wojsk na Krym.
O planach prowokacji mówił w wystąpieniu wiceminister Mykoła Wełyczkowycz. -Chcielibyśmy, aby ci ludzie się opamiętali. W ten sposób bowiem doprowadzą do rozlewu krwi, którego na Krymie w tej chwili nie ma. Pragniemy, żebyście zrozumieli, że życie ludzkie to najwyższa wartość. Wzywamy was: opamiętajcie się! - mówił Wełyczkowycz.
Wiceminister podkreślił, że sytuacja na Krymie jest monitorowana i kontrolowana. Zapowiedział, że wszyscy winni takiej prowokacji zostaną ukarani.
CO SIĘ DZIEJE NA KRYMIE? RELACJA NA DZIENNIK.PL >>>