Jak wyjaśniono w oświadczeniu, eksperci zbadają między innymi przyczyny katastrofy samolotu oraz to, kto za nią stoi. Śledczy zidentyfikują także szczątki ofiar.
Spotkanie przedstawicieli 12 państw odbyło się w Hadze pod auspicjami Eurojust - unijnego Zespołu ds. Współpracy Sądowej. Jego celem było opracowanie wspólnej strategii. W rozmowach uczestniczyli także przedstawiciele Interpolu i Europolu.
Oficjalne porozumienie w tej sprawie ma zostać dopiero podpisane. W skład zespołu wejdą śledczy z Ukrainy, Holandii, Australii, Malezji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec, Filipin, Kanady, Nowej Zelandii, Indonezji i USA.
Według Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka, zestrzelenie malezyjskiego samolotu nad Ukrainą mogło być zbrodnią wojenną. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>
Boeing 777 należący do Malaysia Airlines, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się we wschodniej Ukrainie 17 lipca. Katastrofa była efektem trafienia samolotu przez rakietę typu ziemia - powietrze. Wiele wskazuje na to, że została wystrzelona przez prorosyjskich separatystów z dostarczonej im przez Rosjan przenośnej wyrzutni typu Buk. Wśród 298 ofiar było 193 Holendrów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Raczej nie uda się odnaleźć wszystkich szczątków ofiar. "Sytuacja trudna do opisania" >>>
ZOBACZ TAKŻE: Zestrzelenie samolotu momentem granicznym? Niemiecki wywiad mówi o rozłamie wokół Putina >>>
Komentarze (13)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszejeśli masz dowody, zgłoś się do komisji, podwórkowy mądralo. Wiadomo tylko, że jesteś biedną ofiarą propagandy.
- W dniu zestrzelenia jeden z polskich wojskowych tłumaczył:"Ukraińskie wojska są w kilku kluczowych miejscach na wschodzie Ukrainy. Wokół są sami separatyści, którzy kontrolują drogi i kolej - nie ma możliwości dowiezienia wojsku czegokolwiek lądem. Dlatego dostarczają wszystko samolotami. SEPARATYŚCI STRĄCAJĄ SAMOLOTY TRANSPORTOWE - To może prawda, że zestrzelili ten pasażerski.
Jednak mogli zestrzelić również Ukraińcy - poczekajmy do końca śledztwa.
(Czasem w kryminale jest "podejrzany", ale na końcu okazuje się, że mordercą jest ktoś inny).
Sprawa jest jasna od momentu katastrofy. Winny jest Putin, który tam był i naciskał guzik. Żadne inne ustalenia nie przejda choćby ci eksperci na głowie stawali.