Władze Niemiec potwierdzają, że wspólnie z Francją chcą pomóc OBWE w nadzorowaniu zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy. Oznacza to, że do Donbasu mogliby wyjechać niemieccy żołnierze. Rzecznik niemieckiego MSZ, cytowany przez agencję Reutera powiedział, że już wkrótce Niemcy i Francja przedstawią Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie wspólną ofertę. OBWE prosiło wcześniej o wsparcie w monitorowaniu zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy. Szczegóły misji nie są znane.
Dziennik "Bild" podawał w ubiegłym tygodniu, że na Ukrainę mogłoby wyjechać 200 niemieckich wojskowych. Większość z nich miałaby kontrolować obszar konfliktu za pomocą samolotów bezzałogowych. Kilkudziesięciu żołnierzy miałoby ochraniać pracowników OBWE. Rzecznik MSZ zastrzegł, że wokół misji jest jeszcze wiele prawnych, militarnych i politycznych znaków zapytania. Jak powiedział, nie należy się spodziewać, że zacznie się ona w najbliższych dniach.
ZOBACZ TAKŻE: Separatyści łamią zawieszenie broni. Są zabici>>>
Komentarze(21)
Pokaż:
Jak tam się mają bankrutujące firmy w Polsce? Sankcje, wywalczone przez oczadziałego Donka to raz, większe zbrojenia wschodu i zachodu - upada handel.
Na wojnie na Ukrainie zyskał tylko ksiądz Mariusz co zamordował swe dziecko w Polsce przy porodzie i pani prokurator sprawę umorzyła. Robi dzieci katoliczkom Ukrainkom i potem je morduje a może przy okazji i Ukrainki też?
Wszystko będzie zwalał na seperatystów ewentualnie na banderowców. Zależy kto go będize rozliczał.