Krym i Donbas to już nie Ukraina - twierdzi ukraiński politolog Witalij Portnikow. Jego zdaniem, trwający od kilku miesięcy konflikt kompletnie zmienił mapę regionu.
W rozmowie z telewizją UKRLIFE Portnikow stwierdził, że Ukraina znajduje się tam gdzie mieszkają Ukraińcy, dlatego Donieck, Ługańsk czy krymski Symferopol są już rosyjskie - nie należą do Federacji Rosyjskiej, ale są przez nie okupowane i kontrolowane jak Abchazja, Osetia Południowa, czy Naddniestrze. Naszą granicę z Rosją wyznacza teraz linia frontu, a ta znajduje się pod Słowiańskiem - mówił politolog.
Zdaniem Portnikowa, Ukraińcy powinni pozbawić się złudzeń co do Krymu. Jego zdaniem, Półwysep Krymski nigdy nie był częścią Ukrainy, należał jedynie do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Zatem niczego Rosji nie oddaliśmy - mówił politolog. Według Portnikowa, ukraińscy mieszkańcy Donbasu powinni opuścić te terytoria.
Jego zdaniem, państwo powinno w tym pomóc, jednak nie powinno marnować energii na sztuczne podtrzymywanie przy życiu terytoriów, których nie kontrolujemy. W opinii Portnikowa, Ukraińcy swoją obecnością na wschodzie pomagają "okupantom". Politolog uważa, że nawet jeśli Ukraina odzyska w przyszłości kontrolę nad Krymem i Donbasem, to większość mieszkańców stamtąd wyemigruje.
ZOBACZ TAKŻE:Trash Bucket Challenge, czyli lincz po ukraińsku>>>