Rosyjscy dyplomaci już w kilka godzin po zakończeniu głosowania w separatystycznych regionach Ukrainy opublikowali oświadczenie.
Z dokumentu wynika, że uznają oni wybory za prawomocne i szanują wybór mieszkańców obwodów: ługańskiego i donieckiego.
Podobne oświadczenie przekazał dziennikarzom szef parlamentarnej komisji obrony Franz Klincewicz. W jego opinii - już sam fakt, że w skrajnie trudnych warunkach wojny wybory się odbyły, świadczy o poparciu obywateli dla lokalnych władz.
- Będziemy z nimi współpracować, jak z każdymi legalnie wybranymi władzami - stwierdził rosyjski deputowany. Tymczasem Unia Europejska, a także Organizacja Narodów Zjednoczonych nie uznają legalności niedzielnego głosowania.