Gazeta przypomina, że kilka dni temu Żanna Niemcowa uciekła z Rosji. Kobieta oświadczyła, że od dłuższego czasu nieznane osoby grożą jej śmiercią.
Ojciec Żanny, opozycyjny polityk Borys Niemcow został zastrzelony 28 lutego w centrum Moskwy.
"To zabójstwo przerwało moralną tamę na drodze totalnej fali zastraszania i gróźb wobec inaczej myślących" - stwierdza dziennik.
"Moskiewski Komsomolec" stawia tezę, że w Rosji domorosły terrorysta-patriota może czuć się bezkarnym, ponieważ wydaje mu się, iż państwo oczekuje od niego bezwzględności wobec opozycji.
Gazeta przypomina, że gdy terroryści zamordowali prezydenta Czeczenii Achmata Kadyrowa, Władimir Putin natychmiast zaprosił do siebie jego syna Ramzana Kadyrowa.
"Może każdy opozycjonista czy obrońca praw człowieka powinien zapisać się na sesję zdjęciową z prezydentem, żeby go nie rąbnęli” - drwi "Komsomolec". Kończąc tekst refleksyjnym pytaniem, o to czy rzeczywiście Rosjanie doczekali takich czasów, w których inaczej myślących może uratować tylko selfie.