35-minutowa rozmowa Obamy z Putinem miała miejsce przy okazji szczytu G20, który odbywa się w Turcji. Prezydenci Rosji i Stanów Zjednoczonych zgodzili się z założeniami planu rozwiązania kryzysu syryjskiego, którego założenia wypracowano podczas negocjacji dyplomatycznych w Wiedniu.
Plan przewiduje, że polityczna transformacja w Syrii odbędzie się po nadzorem ONZ, a poprzedzi ją zawieszenie broni między siłami rządowymi a bojownikami umiarkowanej opozycji.
Obama powiedział Putinowi, że celem rosyjskich bombardowań w Syrii powinno być Państwo Islamskie a nie przeciwnicy prezydenta Baszara Asada.
"Wall Street Journal" zwraca uwagę na zmianę tonu w relacjach rosyjsko-amerykańskich. Wcześniej Waszyngton krytykował Moskwę za militarne wsparcie Asada twierdząc, że przedłuży ono tylko krwawy konflikt. Przy okazji rozmowy w Turcji Barack Obama przekazał Władimirowi Putinowi osobiste kondolencje z powodu katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego w Egipcie, w której zginęły 224 osoby.