Jeden ze sprawców wtorkowych ataków terrorystycznych w Brukseli był w ubiegłym roku zatrzymany przez władze tureckie i deportowany - poinformował w środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Walkę z terroryzmem możemy wygrać jedynie wtedy, jeśli międzynarodowi przywódcy utworzą w tym celu sojusz. Dlatego trzeba na nowo zdefiniować pojęcie globalnego terroryzmu i terrorystów - podkreślił turecki prezydent. Przedstawiciel biura tureckiego prezydenta uściślił, że Brahima El Bakraouiego, późniejszego zamachowca z Brukseli, zatrzymano w Gaziantep (południowa Turcja, w pobliżu granicy z Syrią) i odesłano do Holandii. Dodał też, że władze holenderskie zwolniły go, bo Belgia, której był obywatelem, nie znalazła dowodów na jego powiązania z terroryzmem.
Turcja wielokrotnie, a zwłaszcza po zamachach w listopadzie ubiegłego roku w Paryżu, skarżyła się, że kraje zachodnie ignorują jej ostrzeżenia przed dżihadystami, których wydala. Z kolei państwa europejskie wielokrotnie narzekały na brak współpracy tureckich władz w tropieniu zagranicznych dżihadystów, spośród których większość przedostaje się przez Turcję do Syrii i zasila szeregi bojowników Państwa Islamskiego (IS). W ciągu ostatniego roku Turcja znacząco wzmocniła kontrole na swej granicy.