Europosłowie zdecydowaną większością głosów (396 do 180) przyjęli dokument ws. europejskiego filaru praw socjalnych, który wyraża ich oczekiwania dotyczące podstawowych praw dla pracowników niezależnie od tego, w którym kraju UE mieszkają i jaki mają rodzaj umowy.
- Ten raport musi być punktem zwrotnym, jeśli chodzi o zapewnienie podstawowych praw socjalnych wszystkim obywatelom UE - mówiła w Strasburgu autorka sprawozdania, portugalska europosłanka z Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w PE Maria Joao Rodrigues.
Raport został przyjęty kilkanaście tygodni przed zaplanowanym na wiosnę zaprezentowaniem przez Komisję Europejską regulacji, które mają wpływać na działanie rynków pracy i praw pracowniczych w UE.
Komisarz ds. zatrudnienia i praw socjalnych Marianne Thyssen mówiła europosłom, że ostateczna wersja propozycji ma być gotowa wiosną. - Musimy odzyskać zaufanie obywateli do projektu europejskiego (...). Musimy wzmocnić europejski model społeczny i promować konwergencję - oświadczyła Belgijka.
Choć rezolucja nie ma wiążącej mocy prawnej stanowi wskazówkę polityczną, w jakim kierunku powinny iść przepisy. KE często korzysta z takich wytycznych.
PE zaznaczył, że UE powinna dalej rozwijać "europejski model społeczny", który jest ukierunkowany na pełne zatrudnienie, zapewnienie każdemu odpowiedniej ochrony socjalnej, przeciwdziałanie nierównościom ekonomicznym, ubóstwu i wykluczeniu społecznemu.
Europosłowie zgodzili się, że dobrze funkcjonujący rynek wewnętrzny wymaga silnych pracowniczych praw socjalnych, by zapobiegać konkurencji opartej na warunkach pracy. To coś, na czym swoją przewagę budowali w ostatnich latach również polscy przedsiębiorcy działający w zachodnich państwach unijnych. Wywoływało to protesty tamtejszych związkowców i oskarżenia o tzw. dumping socjalny.
Polskie związki zawodowe, zarówno OPZZ, jak i Solidarność, popierają europejski filar praw socjalnych. Ich szefowie, Jan Guz i Piotr Duda, wysłali do polskich eurodeputowanych listy, w których zaapelowali o głosowanie za raportem i przestrzegli przed niekorzystnymi - z ich perspektywy - poprawkami do niego.
Związkowcy wyrazili też poparcie dla postulatu, by określić wysokości płacy minimalnej na poziomie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (mediany) w danym państwie.
Parlament Europejski opowiedział się też w dokumencie za wyjątkowym traktowaniem eurolandu i skierowaniem do niego "odpowiedniego wsparcia finansowego". W rezolucji nie rozwinięto tej propozycji, ale pomysły, by z budżetu unijnego kierowano do państw z bardzo wysokim bezrobociem w eurolandzie dodatkowe środki, pojawiały się już wcześniej.
W rezolucji zwrócono uwagę, że europejskie rynki pracy coraz częściej ewoluują w kierunku "nietypowych" czy "niestandardowych" form zatrudnienia, np. pracy tymczasowej, wymuszonego niepełnego wymiaru godzin, pracy dorywczej, pracy sezonowej, pracy na wezwanie, samozatrudnienia czy też pracy wykonywanej za pośrednictwem platform cyfrowych.
Europosłowie chcą m.in. wyznaczenia odpowiednich standardów wobec pracowników świadczących usługi za pośrednictwem takich aplikacji, jak Uber. Konkretna propozycja to m.in. obowiązek zgłaszania przez te platformy pracy podejmowanej za ich pośrednictwem, by zapewnić opłacanie odpowiednich składek i objęcie wszystkich pracowników ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym.
PE zwrócił się do KE o regulacje zapewniające każdemu pracownikowi podstawowy zestaw możliwych do wyegzekwowania praw, niezależnie od typu umowy lub stosunku pracy. Chodzi o równe traktowanie, ochronę zdrowia i bezpieczeństwa, ochronę w czasie urlopu macierzyńskiego, przepisy dotyczące czasu pracy i czasu odpoczynku, możliwość godzenia życia zawodowego z prywatnym, dostęp do szkoleń oraz wsparcie w miejscu pracy dla osób niepełnosprawnych.
Rezolucja wskazuje, że państwa członkowskie powinny zorganizować systemy ubezpieczeń społecznych tak, aby wszystkie osoby zatrudnione na podstawie dowolnej formy zatrudnienia nabywały uprawnienia m.in. do zasiłku wynikającego z bezrobocia, problemów zdrowotnych, wychowywania dzieci czy podeszłego wieku.
Europarlament chce też ograniczeń, jeśli chodzi o pracę na wezwanie. Jednym z postulowanych obostrzeń jest zakaz stosowania tzw. umów zerogodzinowych, bo pozwalają one pracodawcy na dowolną zmianę wymiaru godzin pracy pracownika, co oznacza dla niego skrajną niepewność. Europosłowie zalecają wprowadzenie krajowych płac minimalnych (nie wszystkie państwa członkowskie je mają), wzywając przy tym Komisję do przygotowania pilotażowej wersji wyliczenia regionalnej płacy zapewniającej utrzymanie.
Eurodeputowani pozytywnie wypowiedzieli się o swobodnym przepływie osób w UE, zwracając przy tym uwagę, że mobilności siły roboczej nie należy wykorzystywać do podważania norm socjalnych krajów przyjmujących, dopuszczając się oszustw lub obchodząc przepisy. W rezolucji zwrócono uwagę, że pracownicy mobilni zwykle więcej wpłacają do budżetów krajów przyjmujących niż z nich korzystają.