Polski kierowca zatrzymał się na parkingu przy autostradzie A13 w podparyskim getcie Mantes-la-Jolie. Do samochodu podszedł mężczyzna z podrobioną legitymacją polityczną - informuje RMF FM. Kierowca popełnił błąd i otworzył drzwi kabiny. Wtedy napastnicy - wśród których, jak zeznał Polak, było trzech mężczyzn pochodzenia arabskiego - wyciągnęli go z szoferki i zaatakowali go kijami bejsbolowymi i nożem. Na szczęście kierowca nie doznał ciężkich obrażeń - po krótkim pobycie w szpitalu wraca już do domu.
Napastnicy ukradli mu ciężarówkę, w której kabinie było około tysiąca funtów i 150 euro, smartfon, tablet i dokumenty. Pojazd potem porzucili w lesie i podpalili. Francuska policja próbuje teraz odnaleźć sprawców.