Gazeta zaznaczyła, że przylot Ryana będzie odpowiedzią na planowaną na przyszły tydzień wizytę brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Borisa Johnsona w Waszyngtonie.

Podczas kilkudniowego pobytu w Stanach Zjednoczonych, szef brytyjskiej dyplomacji liczy na załagodzenie sytuacji po tym, jak rzecznik Białego Domu Sean Spicer niezgodnie z faktami oskarżył brytyjski wywiad o podsłuchiwanie prezydenta w trakcie ubiegłorocznej kampanii wyborczej. W odpowiedzi na jego słowa agencja wywiadowcza GCHQ odstąpiła od praktyki niekomentowania spraw publicznych i wydała ostre oświadczenie, w którym określiła zarzuty jako "kompletny nonsens".

Reklama

W trakcie swojej wizyty Johnson spotka się z szefem amerykańskiej dyplomacji Rexem Tillersonem, a także najbliższymi doradcami Trumpa i liderami Partii Republikańskiej w Kongresie. Będzie z nimi rozmawiał m.in. o wspólnym planie walki z Państwem Islamskim oraz brytyjskim stanowisku wobec Rosji i konfliktu na Ukrainie przed planowanym na koniec marca spotkaniem z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem w Moskwie.

jakr/ jhp/ mok/