Wzajemne przymilanie się cechowało czwartkową wizytę Macrona w Bukareszcie, podczas której francuski prezydent zapewnił Rumunię o swoim poparciu dla jej od dawna odwlekanego członkostwa w strefie Schengen, a w zamian gospodarze zapewnili paryskiego gościa o zamiarze kupna broni - czytamy w artykule „Francuska transakcja sprzedaży broni w zamian za członkostwo Rumunii w Schengen”.

Reklama

„Magyar Nemzet” odnotowuje, że jeszcze przed wizytą Macrona wyciekła informacja, iż Rumunia szykuje się do zakupu od francuskich firm śmigłowców i rakiet obrony powietrznej.

W ramach szeroko zakrojonego planu rozwoju sił zbrojnych - na który władze rumuńskie przeznaczą w ciągu następnych 10 lat około 10 mld euro – Bukareszt kupi rakiety krótkiego i średniego zasięgu od firmy zbrojeniowej MBDA, o której bukareszteńska prasa pisze, że może utworzyć w Rumunii linię produkcyjną – czytamy.

Według dziennika umowę zbrojeniową zawartą w obecności prezydenta Francji - Macrona i Rumunii - Klausa Iohannisa można traktować jako „swego rodzaju rekompensatę” wobec europejskich partnerów ze strony Rumunii, która wydaje miliardy euro przede wszystkim na amerykański sprzęt wojskowy: 36 myśliwców F-16, baterie rakiet Patriot, okręty wojenne, wozy bojowe i transportery opancerzone.

"Magyar Nemzet” pisze, że nie przypadkiem dyrektor fabryki helikopterów Airbus Helicopters Group w Ghimbav, Serge Durand, wspomniał we francuskiej prasie, że Rumunia nie zamówiła ani jednej sztuki z tych zakładów, a zamiast tego zwróciła się do amerykańskiego Bella. W otwartej w zeszłym roku w obecności ówczesnego prezydenta Francji Francois Hollande’a fabryce w Ghimbav produkowane są helikoptery Super Puma H 215.

Reklama

Teraz zdecydowano, że Airbus przedłuży z 5 do 15 lat umowę na wyłączność zawartą z fabryką samolotów IAR w Braszowie pod warunkiem, że zakłady w ciągu 10 lat dostarczą Rumunii 50 helikopterów – pisze węgierski dziennik.

Macron obiecał w czwartek Iohannisowi, że poprze starania Rumunii o wejście do strefy Schengen, jednak dopiero wtedy, gdy strefa ta zostanie zreformowana. Macie prawo domagać się integracji z Schengen. Jestem na to absolutnie otwarty - oświadczył prezydent Francji.

Według AFP ten gest Macrona wynikał z woli przekonania wschodnioeuropejskich partnerów Francji do jego inicjatywy dotyczącej zmodyfikowania unijnej dyrektywy o delegowaniu pracowników. Ku jego rozczarowaniu Iohannis oznajmił, że jeszcze nie wypracował stanowiska za ani przeciw – pisze „Magyar Nemzet”.