Do pożaru auta, jak podaje BBC, miało dojść 11 lutego w parku Greenhal w Blantyre. Gdy został on ugaszony, w bagażniku znaleziono ciało mężczyzny. Ustalono, że zmarły to 36-letni Rafał L, który nie mieszkał w Wielkiej Brytanii na stałe. Mężczyzna miał przyjechać do Szkocji dwa dni przed śmiercią, aby odwiedzić krewnych. W Polsce została jego żona i dziecko.
Szkocka policja wszczęła śledztwo w tej sprawie. Podejrzewa, że Polak został zamordowany. Ustalono, że przed śmiercią Rafał L. ostatni raz był widziany na lotnisku w Edynburgu. Czarny mercedes, w którym znaleziono jego ciało, został skradziony pod koniec stycznia z miejscowości oddalonej od stolicy Szkocji o blisko 70 kilometrów.
Policja prosi o pilny kontakt wszystkich, którzy mogą wiedzieć coś na temat śmierci Polaka i jego losów od 9 lutego, gdy przybył do Edynburga, do czasu morderstwa.
"Nawet niewielka informacja może być kluczowa dla śledztwa" - apelują funkcjonariusze.