Na najbliższym posiedzeniu rady miasta zaproponuję (...) zawieszenie stosunków ze Starym Sączem - czytamy, jak podaje TVN24, w uchwale rady miasta francuskiego Lambres-lez-Douai, które jest partnerskim samorządem polskiego grodu. Wcześniej podobne decyzje podjęły władze Saint-Jean de Braye, czyli partner Tuchowa oraz Nogent-sur-Oise, partner Kraśnika.

Reklama

Zdaniem Barbary Nowackiej z KO, takie uchwały odrzucają część naszego społeczeństwa. Robią to w sposób głupi i okrutny" "Nic dziwnego, że część miast europejskich po prostu nie chce mieć nic wspólnego z takimi samorządowcami - dodaje opozycyjna polityk. Tymczasem zarówno samorządowcy PiS, jak i władze partii uspokajają. Te relacje i tak są wszystkie fikcyjne. Nie czarujmy się. Jakiejś wielkiej współpracy między tymi gminami nie ma - tłumaczy Zbigniew Girzyński z Komitetu Politycznego PiS.

Jak przypomina TVN24, uchwały o zerwaniu współpracy zaczęły się po działaniach aktywisty Barta Staszewskiego. Przyczepił on tabliczki z tekstem "Strefa wolna od LGBT" do znaków z nazwami miejscowości i sfotografował się przy nich. Zdjęcia trafiły na Facebooka, a stamtąd świat dowiedział się o uchwałach, podejmowanych przez prawicowe samorządy.

Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział w poniedziałek w Poznaniu, że "o niedobrze, jeżeli różnice w postrzeganiu niektórych aspektów światopoglądowych przekładają się na współpracę. Ale to źle świadczy o tych francuskich samorządach, które przedkładają sprawy światopoglądowe i ideowe na współpracę samorządową, bo wydaje mi się, że to są dwie różne rzeczy - ocenił. Polityk zauważył, że problem jest marginalny, bo dotyczy kilku przypadków, tymczasem partnerstw miast jest tysiące\. Zastrzegł też, że nie wie, na ile dotychczasowa współpraca między polskimi i francuskimi samorządami była aktywna.