Ten monument przebije absolutnie wszystko. Nawet Turkmenbasza (ojciec wszystkich Turkmenów) - jak kazał się nazywać Nijazow - nie wpadł na pomysł wybudowania pomnika, który będzie wyższy dwa razy od najwyższej teraz budowli w stolicy kraju - Aszchabadzie.

Reklama

I o to właśnie Berdymuchammedowi chodzi. Bo największa w tej chwili jest wieża zwieńczona 12-metrową pozłacaną statuą Nijazowa z twarzą obracającą się ku słońcu. Obecny prezydent uznał, że nad stolicą nie może górować pomnik jego poprzednika. Dlatego nie dość, że wybuduje własny, o wiele większy, to wieżę Nijazowa przeniesie z centrum na peryferia miasta.

Wszystko po to, by 185-metrowego Berdymuchammedowa było widać z każdego miejsca Aszchabadu. Będzie niezwykle bogato zdobiony rzeźbami i wodospadami. Turkmenowie będą musieli wysupłać aż 45 milionów euro na pomnik swojego prezydenta.

Koszt jednak nie zraża prezydenta. "Pomnik stanowić będzie oznakę transformacji i idealny symbol nowej ery w Turkmenistanie" - oświadczył Kurbankuły Berdymuchammedow cytowany przez turkmeńską gazetę.