Pożar wybuchł w kościele w Dombas w lutym ubiegłego roku, a sprawca został zatrzymany miesiąc później, gdy dokonał nieudanej próby podpalenia kościoła w sąsiedniej gminie Sels.
Podpalenie z zemsty?
Wnętrza świątyni w Dombas spłonęły doszczętnie, a straty materialne oszacowano na minimum 20 mln koron (ok. 1,96 mln euro).
20-letni mężczyzna przybył z Somalii do Norwegii w 2015 roku, rok później otrzymał pozwolenie na pobyt. W sądzie zeznał, że podpalił kościół z zemsty, po tym, jak zobaczył w telewizji podpalenie Koranu. - Zacząłem sprawdzać i dowiedziałem się, że osoba, która to zrobiła, nie została ukarana. Później się zdenerwowałem. Jestem muzułmaninem, nie lubię, gdy ktoś depcze moją religię, ja szanuję wyznanie innych - stwierdził.
Okoliczności łagodzące?
Prokurator domagał się dla oskarżonego pięciu lat bezwarunkowego więzienia. Sąd jako okoliczność łagodzącą uznał "traumatyczne doświadczenia w Somalii" oraz "trudności w przyzwyczajeniu się do życia w Norwegii".
Budynek kościoła w Dombas pochodzi z 1939 roku i należy do protestanckiego Kościoła Norwegii, dominującego wyznania w tym kraju.